Newsletter Hello - co w Lublinie piszczy?

Kino z Tektury, „TEKTURA” – Przestrzeń Inicjatyw Twórczych, ul. Wieniawska 15a
28 marca 2011, poniedziałek, start: 20.00, wstęp wolny!
„Gadjo Gilo”, reż. Tony Gatlif, Obyczajowy, Francja?Rumunia 1997, 102 minuty.
Młody Francuz Stephane przyjeżdża do Rumunii, aby odnaleźć romską pieśniarkę Norę Lucę, której słuchał ojciec Stephane’a pod koniec swojego życia. Świat rumuńskiej prowincji szokuje przybysza, ale i dla miejscowych Romów przybysz jest dziwnym i szalonym cudzoziemcem. Uwagę Stephane’a przykuwa młoda Cyganka – Sabina, której radość życia i otwartość na pograniczu wulgarności nadają nowy sens jego podróży. Konwencja lekkiej komedii, która towarzyszy widzowi przez większość filmu zmienia się w końcowych sekwencjach, kiedy miejscowi Rumuni dokonują pogromu na wiosce romskiej, niszcząc świat odkryty przez Stephane’a. Fabuła filmu została oparta na historii zaprzyjaźnionego z Gatlifem muzykologa Alaina Webera. Film realizowano w wiosce Creţuleşti, leżącej niedaleko Bukaresztu, z udziałem miejscowych Romów. Norze Luce głosu użyczyła w filmie romska śpiewaczka z Węgier – Mónika Juhász Miczura.W 1998 film zdobył główną nagrodę na 41 Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Salonikach.
------
29 marca 2011, wtorek, start: 20.00, wstęp wolny!
„Variete – Muzyka bez końca”, reż: Dariusz Landowski, Dokument, Polska 2010, 90 minut. 
„VARIETE MUZYKA BEZ KOŃCA” jest próbą opowiedzenia historii bydgoskiego zespołu Variete, który powstał w 1983r. i do dzisiaj działa,tworzy i występuje. W tym dokumentalnym filmie zawarte są wywiady(fragm.) znanych polskich muzyków,dziennikarzy, poetów i osób związanych z zespołem na przestrzeni lat,a także niepublikowane do tej pory fragmenty koncertów,zdjęcia, muzyka i inne materiały archiwalne.

------
30 marca 2011, środa, start: 20.00, wstęp wolny!
„Antek Policmajster”, reż: Michał Waszyński, Komedia, Polska 1935, 90 minut.

Kolejna część starcia „człowiek vs. władza” – tym razem w szranki stają spryt, humor i fart kontra absurd i paranoja rosyjskiego zaborcy. Antek, łebski cwaniak z warszawskiej Pragi, hodowca i sprzedawca „króli”, z winy tychże „króli” właśnie zostaje posądzony o zdradę stanu i aresztowany. Nie pomagają tłumaczenia że król „taki z uszami” – monarcha pozostaje monarchą, a carskiej władzy źle się to kojarzy. Antkowi pozostaje brawurowa ucieczka z sali sądowej (stylu pozazdrościłby mu nawet MacGyver). Jeszcze większe szczęście sprzyja mu podczas ucieczki pociągiem: spotyka tam pijanego policmajstra i przebiera się w jego mundur. Dokumenty i listy pozwalają mu podszyć się pod urzędnika… Jeśli prócz tego powiemy, że w rolę tytułową wcielił się jak zawsze genialny Adolf Dymsza, a towarzyszą mu aktorzy tej klasy co, m.in. Mieczysława Ćwiklińska, mamy mieszankę prawdziwie wybuchową.